Epidemie przez wieki stanowiły element życia codziennego społeczeństw. Przypomina o tym nowa wystawa Archiwum Państwowego w Kaliszu „Choroby i epidemie jako odwieczni towarzysze ludzkiego losu”
Choroby towarzyszą ludziom od zawsze. Rozwój medycyny, szczególnie w XX w. zahamował nieco ich rozprzestrzenianie się, jednak nie na wszystkie udało się znaleźć odpowiednie środki. W zamian za te uważane za minione pojawiło się zaś wiele nowych, nieznanych dotąd schorzeń, także zakaźnych.
Celem wystawy opracowanej przez dr Annę Bestian-Zając jest prezentacja obrazu chorób i epidemii uwiecznionych w archiwaliach. Ekspozycja ukazuje ogrom nieszczęścia mieszkańców Kalisza i w regionu kaliskiego w XIX i XX w. oraz starania i walkę o uzdrowienie chorych i uchronienie zdrowych przed zachorowaniem.
Ogłoszenie o cholerze dla nie-lekarzy ułożone przez Radę Lekarską Królestwa Polskiego i zatwierdzone przez Centralny Komitet Zapobiegający Cholerze w I połowie XIX w. W publikacji wskazano, że osoba, „która dostrzeże u siebie objawy cholery powinna pozostać w domu, natrzeć sobie brzuch, jeśli można wódką ciepłą, nalaną na gorczycę, obwiązać go pasem sukiennym, napić się ciepłych ziółek z mięty lub szałwii, położyć się do łóżka i dobrze się okryć”. (…) Jednocześnie trzeba choremu bezzwłocznie przyłożyć „na dołek podsercowy synapizm z gorczycy tłuczonej, zarobionej pół na pół z mąką i wodą do gęstości kaszy, do czego dodać jeszcze można chrzanu tartego”. Podane przepisy z wykorzystaniem prostych składników miały uśmierzyć cierpienia chorego w przypadku, gdyby nie mógł liczyć na fachową pomoc lekarską. APK, Naczelnik Powiatu Kaliskiego 1817-1866 [1867], sygn. 793, s. 494
Podczas przeglądania wystawy można m.in. dowiedzieć się, jak w przeszłości zapobiegano przenoszeniu zakażeń. Jak się okazuje częste było zamykanie granic państw oraz wysyłanie podejrzanych o nosicielstwo choroby zakaźnej na przymusową kilkutygodniową kwarantannę. Chorzy zakaźnie musieli też wywieszać na drzwiach swojego domu ostrzegające tabliczki. Podobnie, jak dziś, w okresie epidemii zakazywano biesiadowania w zajazdach i wyszynkach, a na hotele i pensjonaty nakładano wiele przepisów sanitarnych, mających uchronić gości przed zarażeniem się. Za plucie na podłogę miejscu publicznym można było nawet trafić do aresztu.
W okresie międzywojennym za plucie na podłogę w lokalach publicznych można było być ukaranym karą grzywny lub aresztu. APK, Akta miasta Pleszewa, sygn. 1505, nlb
Zakaz korzystania z konsumpcji w lokalach i urządzania w nich wesel i innych zabaw nie jest wymysłem naszych czasów. W 1834 r. Urzędowi Wójtowskiemu właściwemu do rozpatrywania spraw na terenie wsi Nabyszyce doniesiono, że pomimo zakazu sołtysa pozwolili sobie Parobcy grać i tańczyć w gościńcu w Niedzielę, to jest dnia 2-go bm. Jako też donoszę o tem, że dzieci chorują na krosty, tak zwane żarniec”. APK, Akta miasta Sulmierzyce, sygn. 360, k. 3
Prezentowane na wystawie dokumenty można podzielić na dotyczące zasad profilaktyki, w tym szczepień ochronnych, zasad działania w przypadku wykrycia zachorowań i metod leczenia chorych. Najstarszy wykorzystany na ekspozycji materiał archiwalny pochodzi z 1813 r., najmłodszy zaś z 1990 r.
Wystawa jest dostępna na stronie Archiwum Państwowego w Kaliszu.